W artykule zamieszczonym w „Gazecie Pomorskie” w dn. 18 kwietnia pt. „Orliki zakładają gniazda, choć nie w każdej gminie” (Jolanta Młodecka) można przeczytać:
„Od początku budowy orlika nie brali pod uwagę w Bytoniu. Tu zdecydowano się na modernizację boiska, funkcjonującego przy szkole podstawowej w Morzycach. Jest już gotowe, można rozpoczynać sezon. Choć nie ma tu kortów tenisowych, to jednak porządna murawa, bieżnia i nowe trybuny dla widzów muszą spełnić ambicje gminy do posiadania bazy sportowej. Takiej, na jaką Bytoń stać.”
Redaktor tego artykułu zapewne nie widział nowego boiska w Morzycach, gdyż w przeciwnym razie nie pojawiły by się fragmenty tekstu zaznaczone czerwoną czcionką. Po pierwsze, boisko nie jest gotowe, a murawa obecnie nie nadaje się do rozgrywania meczów, dlatego zespół Polonii wciąż podejmuje rywali na obiekcie Tęczy, oddalonym o kilkanaście km. W ostatnich dniach dosiewana była trawa na płycie boiska, niedbale i tylko w niektórych „pustynnych” miejscach, co dobrze nie rokuje na przyszłość. Po drugie, określenie porządna bieżnia jest raczej błędne, gdyż nie jest ona utwardzona, a materiał, z którego została wykonana to zwykła mączka ceglana. O boisku do koszykówki i siatkówki też można by wiele napisać. Myślę, że Bytoń stać jednak na więcej! Nowy obiekt w Morzycach powinien być w końcu porządnie poprawiony albo w ramach jakiejś gwarancji albo przez władze naszej gminy. Przypomnijmy, że minął już rok, kiedy to Zakład Budowlany Jan Góreczny z Włocławka rozpoczął budowę stadionu w Morzycach. Prace zakończyły się pod koniec sierpnia 2011 r. A my wciąż czekamy...