W pierwszym meczu drugi zespół Polonii bez większych problemów pokonał AZS PWSZ z Włocławka 3:0 i można powiedzieć tyle, że mecz się odbył. Włocławskie akademiczki nie były w stanie przeciwstawić się dobrze grającym naszym zawodniczkom wśród których dominowały dwie starsze dziewczyny (Kasia Wujkowska i Karolina Słomczewska) wspomagane coraz lepiej grającą Anią Leszczyńską.
Prawdziwe emocje zaczęły się w drugim meczu w którym spotkały się ekipy Ciechocinka i Lipna. Wydawało się, że zawodniczki z Ciechocinka nie będą miały większych problemów z pokonanien osłabionych, zdaniem trenera lipnowianek, a stało sie zupełnie inaczej. Lipnowianki walczyły bardzo dzielnie doprowadzając do tie-breaka, w którym niestety uległy 11:15 ale zasłużyły na wielkie słowa uznania.
Zgodnie z założeniami ostatni mecz rozgrywa zawsze gospodarz i tak było tym razem. Przeciwnikiem naszych dziewczyn była ekipa Ziemowita Osięciny. Mecze z Ziemowitem dostarczają zawsze wielu emocji z racji wielu napięć jakie do tej pory narosły pomiędzy naszymi klubami i tym razem było podobnie. W prawdzie w meczu nie mogła uczestniczyć Sylwia Patyk, ale wsparły nas inne zawodniczki z Radziejowa zwiazane z naszym klubem (Ilona Adamowicz i Dominika Golasińska).
Mecz zaczął się zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami taktycznymi i wygraliśmy pierwszego seta do 21. Niestety od drugiego seta zaczął się uwidaczniać brak zgrania radziejowianek z naszymi dziewczynami i zaczeliśmy przegrywać. Przegraliśmy drugiego i trzeciego seta w bardzo złym stylu i tylko cud mógł odmienić sytuację w tym meczu. I cud się zdarzył, wróciliśmy do swojego dawnego ustawienia wspomagając sie tylko Iloną Adamowicz za Wioletę Szynalską i gra zafunkcjonowała. Znowu zaczęło wszystko wychodzić i praktycznie prowadziliśmy przez cały czas utrzumując kilkupunktową przewagę, kończąc seta do 22.
No i doszło do tie-breaka, w którym żadna z drużyn nie mogła uzuskać większej przewagi niż 2 punkty. Przy zmianie stron lepsze były osięcinianki prowadząc 8:6, ale wyrównaliśmy i od stanu 13;13 rywalizacja toczyła się punkt za punkt. Emocje sięgały zenitu gdyż jako pierwsze mecz mogły zakończyć przeciwniczki przy stanie 15:14 dal Ziemowita, ale im się nie udało. Później my mogliśmy skończyć przy stanie 16:15 dla nas, ale też się nie udało. Kiedy rzy stanie 18:17 dla nas,"Mała"(Sylwia Ozimińska) zdecydowała się na silny atak, po którym piłka odbita od bloku przeciwniczek wyszła w aut, zapanowała niesamowita euforia. Wynik 19:17 w tie-breaku w każdym meczu musi wywołać falę emocji, a w pojedynku derbowym, takim jak nasz, to już eksplozję i tak też właśnie było.
Za dwa tygodnie, 28 marca, zacznie się faza finałowa w której Polonia zmierzy się Lipnowiakiem Lipno, a drugi zespół zagra z Jedynką Ciechocinek. Miejsce turnieju zostanie dopiero ustalone przez organizatora, LZS we Włocławku.
Dziewczyny w tym meczu grały w składzie:
Polonia: Edyta Wojnowska, Sylwia i Monika Graczyk, Izabela Zielińska, Marta i Wioleta Szynalska, Sylwia Ozimińska oraz Ilona Adamowicz i Dominika Golasińska.
Polonia II: Katarzyna wujkowska, Karolina Słomczewska, Anna Leszczyńska, Aleksandra Radaszewska, Anna Majchrzak, Joanna Mańkowska i Paulina Danielewicz